nie tylko piekne sa miejscowosci nad samym brzegiem jeziora,udajemy sie autem przed siebie i zatrzymujemy sie na odpoczynek w pieknej cichej miejscowosci
Ferrara di monte baldo.
gory.
jest tu cicho,park dla dzieci,jako ze mam 1 malenkie mozna rozprostowac kosci i pobiegac,
niestety silny wiatr dal nam sie we znaki wiec musielismy zakonczyc szybko spacer..
dalsza droga byla zamknieta ,gdyz spadl snieg na ulice z gor.
zawracamy na nasz kierunek- DOM.
bardzo lubie wloskie alpy,i przedalpie, jednak nie mam szczescia aby spotkac dobra pogode w tym rejonie.
wiec nie pochwale sie przednimi zdjeciami,ale widoki byly piekne mimo braku dobrej pogody.
maly lobuz i tak byl mega grzeczny w tak dlugiej podrozy autem, jestesmy zachwyceni i zdumieni.
moze nareszcie da sie podrozowac nie tylko samolotem.
ten wyjazd to duza radosc,naladowanie baterii,mozna jechac do naszego zacisznego domu...podroze male i duze, kazde nas ciesza.
a teraz przepakowac walizki i lecimy do KRAKOWA do mojego domku niedlugo:))to tyle podrozy na ten rok, tak mysle...